Sakramenty
1. Jak doszło do Adopcji Serca w naszej parafii
W październiku 2012r. dotarło do parafii Orendzie Papieża Benedykta XVI na Światowy Dzień Misyjny. Drodzy bracia i siostry, pisze papież Benedykt XVI, obchody Światowego Dnia Misyjnego mają w tym roku bardzo szczególne znaczenie. Upamiętniają 50-tą rocznice rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II i otwarcie Roku Wiary. W związku z Rokiem Wiary papież Benedykt XVI wydał specjalny komunikat, w którym zachęca do podejmowania pomocy krajom misyjnym, a szczególnie dzieciom i młodzieży w tych krajach.Rodzina Różańcowa naszej parafii, na którą składają się członkowie trzech Róż Różańcowych – łącznie 60 osób dyskutowała o możliwości włączenia się w to dzieło misyjne na swoich spotkaniach w miesiącach listopad i grudzień 2012. Rozważano możliwość adoptowania dziecka (dzieci) z Afryki z założeniem utrzymywania ich do 18-tego roku życia. Członkowie Róż Różańcowych podjęli zobowiązanie na składanie rocznie kwoty 20 zł na ten cel. Nawiązaniem kontaktów z osobami, które mogły nam pomóc w zdobyciu danych dzieci z Afryki zajęła się p. Zofia Kostrzewa (Tel. 32/3846315).Pani Zofia, która chęć adopcji dzieci z Afryki przez naszą parafię nosiła w sercu już od dłuższego czasu zachęcona poparciem Ks. Proboszcza i członków Róż Różańcowych zaczęła działać. Pierwsze rozmowy telefoniczne skierowała do poznanego już wcześniej na pielgrzymce w Rudach Animatora Misyjnego Diecezji Gliwickiej p. Grychnika (Tel. 609920967; e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.). Pan Grychnik przekazał nam w grudniu dane dwojga dzieci chłopca i dziewczynki z Zambii oraz numer konta, na które należało przekazać pieniądze. Na spotkaniu Róż Różańcowych w pierwszą sobotę stycznia 2013 obecni członkowie Róż spontanicznie złożyli obiecaną składkę w wysokości 20 zł, co dało kwotę wystarczającą na opłacenie kosztów utrzymania dziecka w szkole na cały rok 2013. Postanowiono zaadoptować chłopca. Pierwszego przelewu dokonano 7 lutego na kwotę 560 zł. Pieniądze przekazywane są na konto Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza Bank PKO SA: 21 1240 1330 1787 0010 2967 4731. Dziewczynkę adoptowała jedna z rodzin naszej parafii, która po kilku miesiącach adoptowała jeszcze dwie dziewczynki.
2. Dane adoptowanego chłopca
Oscar Bwalya urodzony 02.08.2006r., jest chrześcijaninem, chodzi do szkoły-1 kl.. Jest zdrowy, mieszka na wsi z rodzicami i rodzeństwem – 3 bracia (10 lat; 3 lata oraz 2 m-ce – dane ze stycznie 2013r.). Rodzice zajmują się rolnictwem i pracą dorywczą. Rodzina bardzo biedna.
Oceny uzyskane przez Oscara w szkole za rok 2012:
Przedmiot |
Ocena max. |
Ocena osiągnięta |
Przyroda |
10 |
9 |
Religia |
10 |
8 |
Rozwój językowy |
10 |
8 |
Matematyka |
10 |
7 |
Angielski |
10 |
10 |
Kreatywność |
10 |
10 |
Chłopiec jest zainteresowany matematyką i marzy o zawodzie nauczyciela.
3. Przekazanie akcji „Adopcja Serca” całej parafii
Chcąc zainteresować całą parafię możliwością pomocy dzieciom w Zambii ogłoszono specjalny komunikat na wszystkich mszach w niedzielę 3 marca 2013r. W komunikacie podano apel papieża Benedykta XVI z okazji Roku Wiary zachęcający do podejmowania pomocy dzieciom z krajów misyjnych. Zaapelowano do parafian do składania drobnych ofiar na ten cel na ręce przełożonych Róż Różańcowych tj. Danuty Weps, Barbary Stroba i Zofii Kostrzewa oraz w zakrystii w także w kancelarii parafialnej. W krótkim czasie zebrano kwotę 1315 zł, która pozwoliła nam na adopcję dwóch dziewczynek, bowiem uznano, że sytuacja dziewczynek w Afryce jest o wiele gorsza jak chłopców. Ponownie z pomocą przyszedł nam p. Grychnik i już pod koniec marca otrzymaliśmy dane dziewczynek Lumbiwe Zulu oraz Estella Mwanza. Tą adopcją sprawiliśmy wielką radość siostrze Józefie, która kieruje misją w miejscowości Mpanshya, gdzie znajduje się przedszkole i szkoła, do których uczęszczają nasze dzieci. Siostra dziękuje za wszelkie dobro okazywane dzieciom i zapewnia o modlitewnej pamięci.
Dnia 8 kwietnia przekazano kwoty po 150$ dla dziewczynek – jako koszty utrzymania na rok 2013, a resztę zebranej kwoty 1315 zł przekazano na Oscara z okazji urodzin. Cały czas w korespondencji pomagała nam wolontariuszka Anna Sikora – www.adopcjaserca.org .W gazetkach parafialnych z 14 i 28 kwietnia ukazały się informacje o wysokości zebranych ofiar oraz informacja, że w pierwszą sobotę maja na mszy Rodziny Różańcowej będzie się modlić za dzieci adoptowane w Zambii i ich opiekunów a także włączymy w nasze modlitwy parafian, którzy złożyli ofiary na dzieło Adopcja Serca.
4. Dane osobowe dziewczynek
1. Estela Mwanza, urodzona 22.09.2005r., chrześcijanka, uczęszcza do szkoły – poziom 2, stan zdrowia dobry, mieszka na wsi. Rodzeństwo: siostry w wieku 16, 14, oraz 5 lat; bracia w wieku 12 i 2 lata (dane z marca 2013r.)
2. Lumbiwe Zulu, urodzona 01.06.2007r., chrześcijanka uczęszcza do szkoły podstawowej, stan zdrowia dobry, mieszka w tej samej wsi, co Estela Mwanza.Rodzeństwo: bracia w wieku 15 lat oraz 3 miesiące; siostra w wieku 13 lat (dane z marca 2013r.)
Z okazji urodzin dziewczynek przekazano im po 50$. Za te pieniądze dzieci otrzymały paczki, w których znajdowały się przedmioty nie tylko dla nich, ale również artykuły spożywcze dla całych rodzin. Łączna kwota, jaką przekazano na adopcję dzieci w roku 2013 wyniosła 2205,54 zł.
Ponieważ Lumbiwe Zulu została usunięta z programu "Adopcja serca" naszej prafii, została przydzielona Catherine Tembo. Dziewczynka urodzona 16.02.2009, mieszka ze swoimi rodzicami i 6 rodzeństwemwe we wsi KAMWENSHYA (KASALA)
5. Wizyta wolontariusza
Cały czas p. Zofia czyniła starania o spotkanie z osobą, która przebywała w Zambii na terenie naszej misji i mogłaby opowiedzieć o życiu dzieci i ich rodzin. W lutym otrzymano informację, że siostra Ezechiela, Matka Generalna Sióstr Boromeuszek z Mikołowa przebywała w Zambii. Po rozmowie telefonicznej umówiono się wstępnie na pierwszą sobotę maja, co jednak nie doszło do skutku ze względu na wyjazd w dniu 3 maja za granicę. W czasie wakacji utrzymywano kontakt z wolontariuszami p. Anną Sikora i Bernadetą Milewski, które starały się zaprosić jakąś kompetentną osobę na nasze powakacyjne spotkanie w miesiącu wrześniu. Niestety nie udało się. Ponowny telefon do Matki Generalnej Sióstr Boromeuszek okazał się skuteczny. Siostra Ezechiela sama nie mogąc do nas przyjechać oddała nazwisko i numer telefonu do p. Rurańskiego z Tychów. Pan Krzysztof przebywał w marcu 2013r. i zgodził się odwiedzić naszą parafię w pierwszą sobotę września. Spotkanie odbyło się po mszy św. Rodziny Różańcowej 7 września. Pan Krzysztof pomagał przy budowie przedszkola, porządkowaniu terenu i innych pracach na terenie Misji w miejscowości Mpanshya. Jest to miejscowość położona na wschodzie Zambii oddalona od stolicy Lusaca ok. 200 km. Lusaca jest miejscem gdzie misja może dokonywać głównych zakupów wszelkich potrzebnych artykułów spożywczych, jak mąka, cukier, olej a także odzież dla dzieci. Również tylko w stolicy można nabyć takie rzeczy jak: materace, koce, miski, pojemniki na wodę, kury i nasiona. Duża odległość od stolicy stanowi poważny problem z paliwem do samochodów. Średnio wykonuje się dwa kursy w tygodniu, stąd prośby sióstr o datki na tzw. „diesel” pojawiają się w każdej przekazywanej nam korespondencji. Na filmie zrobionym przez p. Krzysztofa mogliśmy oglądać wyprawę malucha do szkoło, do której dzieci mają często odległość 5 km i więcej. W czasie drogi taki maluch może się natknąć na żmiję lub inne groźne zwierzę. Dzieci zabierają z domu małe śniadanie, chociaż nie zawsze rodzinę na to stać. W przedszkolu czy w szkole w południe dostają główny posiłek, na który składa się papka z mąki kukurydzianej, a do tego jakieś warzywa. Przed jedzeniem wszystkie dzieci stoją grzecznie w kolejce, aby wymyć ręce i odebrać talerz ze swoją porcją. Dzieci są stale uśmiechnięte cieszą się z każdego drobiazgu: kredka, balonik, ołówek, zeszyt, a także inne produkty, którymi mogą podzielić się z rodzeństwem są wielką radością. Bardzo pomocne dla misji są również paczki, jakie napływają z Polski. Czas dostarczenia paczki do Zambii wynosi od 6 tygodni do 3 miesięcy, dlatego mogą się w nich znajdować tylko artykuły trwałego użytku, jak: buty, odzież, materace, koce, a artykuły spożywcze, czy nasiona o długim terminie ważności. Przekazywane nasiona pozwoliły na zakładanie całkiem dużych ogrodów warzywnych, z których korzystają nie tylko dzieci, ale także chorzy przebywający w szpitalu, a także okoliczna ludność. Siostry zajęły się również hodowlą kur, co pozwala na zaopatrzenie przedszkola, szkoły i szpitala w jajka i mięso. Nadwyżki jajek wykupują, co bardziej zapobiegliwi młodzi ludzie uruchamiając małe wiejskie sklepiki. Jako przykład przedsiębiorczości siostry podają chłopca, który zabierał wytłaczanki z jajkami i niósł je na głowie do swojego sklepiku, a po pewnym czasie dorobił się roweru. Płynące z Polski finanse pozwoliły także wybudować – nowe isaki – tj. domki gdzie dzieci chronią się przed słońcem, mogą tam spożywać posiłki i bawić się. Tamtejsze rodziny są na ogół liczne. Najwyższy status w rodzinie posiada ojciec, matka znajduje się gdzieś w połowie, a dzieci na samym dole, bardzo nisko, przy czym chłopcy są bardziej wartościowi. Zdarza się, więc często, że na materacu podarowanym dziecku, po kilku dniach albo natychmiast śpi ojciec. Chatki są takie małe, że często na podłodze, która jest klepiskiem dwuosobowy materac się nie mieści, stąd prośba sióstr opiekunek, aby przysyłać jedynie materace jednoosobowe. Kultura rolna była tam do niedawna na bardzo niskim poziomie. Klimat w prawdzie pozwalał by na dwukrotne zbiory w ciągu roku, ale ludność nie wie, co można zasiać lub zasadzić, aby wydało dobre plony. Jako przykład pan Krzysztof podał, że rozdano w jakiejś wiosce nasiona, aby ludzie mogli je sobie wysiać i mieć jarzyny. Porobiono dołki, wrzucono nasionka, zasypano i czekano aż to wyrośnie – nie wyrosło, bo zapomniano o podlewaniu. Dlatego całą pracę uświadamiania zaczyna się od dzieci (wiadomo – czego się Jaś nie nauczy…). Dzieci uczy się zakładać ogródki, pielęgnować roślinki i zbierać plony. Bardzo wielką wartość stanowi tam kura, co wyjaśnił nam dopiero pan Krzysztof. Otrzymując bowiem zdjęcia dzieci trzymających po dwie kury i stojących przy stoliku z innymi artykułami, jakimi ich obdarowywano budziły w nas zdziwienie. Dopiero pan Krzysztof przekonywał nas, że darowanie komuś dwóch kur to tak jakby u nas darowało się pół swojego domu. Pan Krzysztof zachęcał także do wyjazdu do Zambii wolontariuszy, obiecał pomoc w zorganizowaniu wyjazdu i udzieleniu porad, co tam zabrać i czego oczekiwać po pobycie na terenie misji. Dane do pana Krzysztofa Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. .
6. Nowe możliwości adopcji
W ostatnim czasie dwie dodatkowe osoby zostały włączone w poczet wolontariatu „Adopcji Serca”. Są to Barbara Mrózek oraz Dorota Mika. Barbara Mrózek będzie się zajmowała adopcją studenta oraz seniora, jej adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. zakładka „Adopcja studenta”. W chwili obecnej kilku studentów czeka na pomoc. Nowy program „Adopcja seniora” oczekuje na wrażliwych ludzi chętnych do pomocy starszym osobom, aby i one miały szansę na godne przeżycie swoich ostatnich dni. Kontakt w tej sprawie również z panią Barbarą Mrózek. Ostatnio dotarła do nas wiadomość, że dwa lata temu rodzina Danuty i Andrzeja Wowro adoptowała dwunastoletnią dziewczynkę z Ugandy.
Jeżeli ktoś jeszcze z naszej parafii udziela się w akcji „Adopcja Serca” prosimy o kontakt z panią Zofią Kostrzewa.
Informacje o dzieciach z Zambii adoptowanych w ramach akcji Adopcja Serca
(koniec roku szkolnego 2015)
Rok szkolny w Zambii trwa od stycznia do listopada. Wakacje są w grudniu. Dzieci zaczynają naukę w wieku 6 lat.
Estela jest dobrą uczennicą, szczególnie z matematyki. Ulubioną zabawą jest skakanka, lubi kolor zielony. Dziewczynka jest czwartym dzieckiem z sześciorga. Ojciec ma 42 lata, matka 40 lat – maja 19.-letni staż małżeński. Najstarszy brat założył już swoją rodzinę. Rodzina posiada gospodarstwo rolne, które często jest zalewane w porze deszczowej. Wodę czerpią ze studni. Stan zdrowia Esteli jest dobry, malaria dopada ją umiarkowanie.
Oscar jest drugim dzieckiem z pięciorga: czterech chłopców i jednej dziewczynki. Ojciec ma 37 lat, a matka 32 lata, są rolnikami i uprawiają kukurydzę. Odczuwają brak wody, jest to dla nich największy problem. Wodę czerpią ze strumienia. Jedzenia mają wystarczająco i są zdrowi. Oscar bardzo lubi grać w piłkę nożną. Jego ulubiony kolor to czerwony. Jest bardzo dobrym uczniem, szczególnie lubi matematykę i chce zostać nauczycielem. Za bardzo dobre wyniki w nauce został wysłany na wycieczkę do rezerwatu przyrody Munda Wanga nieopodal Lusaki (stolicy kraju). Dzieci zwiedzały ogrody: zoologiczny i botaniczny oraz zjadły obiad w centrum handlowym. Najwięcej radości sprawił dzieciom deser – naprawdę słusznych rozmiarów lody.
Catherina jest piątym dzieckiem w rodzinie z ośmiorgiem dzieci. Ojciec 42 lat, matka 36 lat są małżeństwem od 16. lat. Utrzymują się z rolnictwa. Ulubioną zabawką jest skakanka, a kolor – pomarańczowy. Dziewczynka jest obecnie w drugiej klasie, za ubiegły rok osiągnęła dobre wyniki w nauce. Jest zdrowym dzieckiem, czasem tylko choruje na malarię.
Dzieci objęte naszą adopcją otrzymują paczki trzy razy w roku, ponieważ rok szkolny dzieli się a trymestry.
Asortyment zakupów trymestralnych w 2016r.
Dzieci z grupy 1, uczęszczające do klas 1-4
I trymestr | II trymestr | III trymestr |
Buty Mundurek Skarpety – 2 pary Bluzka Plecak Pasta do zębów Szczoteczka do zębów Mydło – 4 szt. Zeszyty Ołówek – 2 szt. Długopis Moringa – 2 op. |
Pasta do zębów Mydło – 4 szt. Pasta do prania – 2 op. Długopis Zeszyty Ołówek – 2 szt. Wazelina – duże op. Moringa – 2 op. Naczynie do kąpieli Ręcznik Poduszka Pościel |
Pasta do zębów Pasta do prania – 2 op. Mydło – 4 szt. Zeszyty Ołówek – 2 szt. Długopis Słodycze Koc Moringa – 2 op. Badanie lekarskie |
Moringa to zioło bogate w witaminy